Wyobraźmy sobie ucznia, który jednym kliknięciem generuje całą prasówkę, projekt czy wypracowanie. Brzmi jak przyszłość? To już teraźniejszość.
Sztuczna inteligencja jest wszechobecna. Na przykład ChatGPT – w chwili pisania tego artykułu – to najczęściej pobierana aplikacja na świecie.
Zresztą – potwierdzają to sami uczniowie. Kiedy rozmawiam z nimi o AI, to właśnie ChatGPT pojawia się najczęściej w ich wypowiedziach.
Za moich szkolnych czasów trzeba było ręcznie wyszukiwać wydarzenia do prasówki(tak wiem, słynne – kiedyś to było). Dziś? Jeden prompt – i gotowe.
Ale… czy to dobrze? Czy to źle? A może jedno i drugie?
Szanse i możliwości
1. Kreatywny pomocnikJeśli jako nauczyciel lubisz dać uczniom swobodę w realizacji projektów to taki pomocnik sprawdzi się idealnie. Część uczniów gdy usłyszy, że dany projekt może dotyczyć ich zainteresowań od razu będzie miała pomysł, ale nie wszyscy. W takiej sytuacji uczeń może wspomóc się AI, wpisać swoje zainteresowania, zakres projektu, a w odpowiedzi otrzyma garść inspiracji. Nie spodoba mu się pierwsza pula? Nic nie stoi na przeszkodzie by wygenerować 10 następnych i następnych.
2. Personalizacja nauki
Każdy uczeń uczy się inaczej i w innym tempie – to zupełnie naturalne, ale to też wyzwanie, dla nas jako nauczyciele.
Z pomocą przychodzą platformy oparte na AI, takie jak Khan Academy, które umożliwiają:
– naukę we własnym rytmie,
– dopasowane materiały,
– rolę nauczyciela jako mentora i przewodnika.
I wiem dziś może to brzmieć utopijnie, ale jutro? Może być standardem.
Zagrożenia i pułapki
1. Uzależnienie od technologiiCzłowiek jest stworzony tak by szukać rozwiązań, które wymagają od niego zużycia jak najmniejszej ilości energii. Jednak w dobie AI stajemy w obliczu problemu uzależnienia od tej technologii. Swoim uczniom podaję przykład kalkulatora, którego nadmierne używanie w szkolnych czasach sprawiło, że zacząłem mieć problemy nawet z prostszymi obliczeniami. Tak samo jest tu, powinniśmy się wspierać sztuczną inteligencją, ale nie wyręczać. Bo jeśli nauczymy się, że to ona myśli za nas to z czasem stracimy umiejętności samodzielnego myślenia czy rozwiązywania problemów. Można zlecać AI napisanie za nas wypracowania, ale na końcowym egzaminie niestety zostaniemy z tym sami.
2.Dehumanizacja edukacji
Edukacji to nie tylko nauka poszczególnych przedmiotów, ale też nabywanie kompetencji społecznych i emocjonalnych. Nawiązywanie relacji na linii nauczyciel – uczeń stanowi moim zdaniem podstawę i jeśli opiera się na szacunku może stanowić korzyść dla obu stron. Wielokrotnie uczniowie zaskakiwali mnie swoją wiedzą czy przemyśleniami. Zbyt duża obecność AI mogłaby takie interakcje ograniczać, a to strata dla wszystkich.
Na zakończenie podzielę się jednym stwierdzeniem. Zawsze warto szukać złotego środka. Tak jest też w przypadku wykorzystywania AI w edukacji.